PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=349210}

007 Quantum of Solace

Quantum of Solace
6,7 163 661
ocen
6,7 10 1 163661
5,7 27
ocen krytyków
007 Quantum of Solace
powrót do forum filmu 007 Quantum of Solace

Casino i Solace najlepsi

użytkownik usunięty

Stare bondy to gówno, zero przemocy i bajka jak w ogóle. Równie dobrze mogło by nazwać stare bondy filmami Sci-Fi. Casino Royale - normalny film sensacyjny z niezła Akcją bez "zabaweczek". Solace tu już prędzej do starych bondów ale i tak jest lepszy iż nie ma nudów jak w starych (Connery i Moore - gadają przez cały czas).

ocenił(a) film na 4

Albo to jest prowokacja albo... szkoda słów. A jak tak bardzo kręci cię przemoc to polecam Hostele i inne tego typu bzdury.

ocenił(a) film na 6

Gdyby w 1962 roku nie powstał "Dr.No" i Sean Connery nie został Bondem.Prawdopodobnie "Casino..." i "Quantum..." też by nie było.Możesz uważać jak chcesz, ale "stare Bondy" zmieniły kino akcji i mają niepowtarzalny klimat.

Bondman

Wiadomo, że Casino i Quantum różnią się od poprzednich 'Bondów'. Tamte powstały, gdy w filmach nie było tyle efektów specjalnych, poza tym... to inne czasy. Dlatego gdy się ogląda starsze 'Bondy' trzeba mieć to na uwadze, tak myślę :)

Bondman

A ja myśle ze pan TeQ albo ma mniej niż 20 lat albo nosi dresy :D. Po prostu w/g mnie nowe pokolenia nie czują klimatu starszych Bondów.

ocenił(a) film na 9
psychoraper

Albo baran-prowokator.

ocenił(a) film na 2
robert_28

Szkoda w ogóle komentować tych słów. Nie doszukujcie się wszędzie prowokacji.
Z tym postem po prostu trzeba wyrazić żal, że tak się pojmuje kino - pod względem przemocy.

ocenił(a) film na 1

gówno to jest seria z Jasonem Burnem,jak ci się bondy nie podobają to kij ci w oko chcesz przemocy to se oglądaj pojebane chińskie kopanki kung-fu albo chore krwawe piły i inne tego typu filmy .Bond to Bond ,tu nie chodzi o przemoc.Chodzi tu o bondowski styl i klimat.W Quantum of Solace nie ma żadnej fabuły wszystko dzieje się szybko i bez sensu,kompletny chaos.Najgorzej wkurwiła mnie scena jak James gonił kolesia na arenie.Po co to,to nie kurwa Segal czy inny.W starych filmach z serii Bond poznawał swojego wroga,ale nikt postronny o tym nie wiedział.Graj z nim w golfa był na polowaniu porostu poznawał swego wroga,akcja się rozkręcała w tempie akurat.A tu co parę chwil z plakiem Greenem.Postać ta niby byla,ale jakby jej nie było kompletnie nie wyrazista postać jak z reklamy cytuje- coś dzisiaj jakiś nie wyraźny-.To ma być wróg to jest postać z trzeciego planu normalnie !!!Brakuje tu praktycznie wszystkiego z czego słynie Bond.W tym filmie z serii nawet nie było seksu-patologia.Nawet odrobiny humoru nie ma.Nie zapomnę sceny podczas polowania w Monrakerze.Hugo Drax mówi do Bonda,ze nic nie upolował.A Bond na to,że trafił, a za chwilę z drzewa spada koleś z bronią nasłany przez Draxa na Bonda,żeby go zabił-he he.W starych bondach wróg bonda jest wrogiem z prawdziwego zdarzenia,a nie statystą.Blofeld,Scaramanga,wymieniony Drax,Stromberg i inni.

ocenił(a) film na 6
Ernst_Stavro_Blofeld

Nie klnij bo to nieładnie :D A tak na poważnie. QoS jest niestety słabsze od Casino Royale. Nie ma co porównywać starych Bondów z obecnym bo to były inne czasy, inni scenarzyści i reżyserzy. Teraz jest nowa jakość Bonda i dobrze bo miałem już powyżej uszu nudziarza i lalusia Brosnana. Craig gra dokładnie tak jak powinien. Nie wyobrażam go sobie dowcipkującego i podrywającego wszystkie kobiety. Do niego nie pasuje taki wizerunek. On lepiej się sprawdza jako strateg podejmujący decyzję "na chłodno". No to że nie było seksu to akurat argument, nie ma co! :D Rzeczywiście Green nie umywa się nawet do Le Chiffre,a. Trzeba spojrzeć wprawdzie w oczy. Są inne czasy i w związku z tym Bond też musi być inny na miarę naszych czasów. Według mnie obecne filmy są bardziej realistyczne bo poruszają współczesne nam problemy jak: terroryzm czy korupcja. Bardziej to do mnie przemawia niż walka Bonda z całym światem.

ocenił(a) film na 4
mbm8

Przecież poprzednie Bondy też poruszały aktualne problemy. Przykłady:
-Licencja na zabijanie - problem "wszechmogących" baronów narkotykowych w Ameryce Południowej, postać Sancheza była właśnie na nich wzorowana
-Jutro nie umiera nigdy - manipulowanie mediów wydarzeniami na świecie
-Świat to za mało - kwestia dominacji nad dostawami ropy naftowej, terroryzm

I trochę bardziej powierzchownie:
-Żyj i pozwól umrzeć - problem społeczności murzyńskiej w USA
-W obliczu śmierci - wojna afgańska, handel bronią i narkotykami

Więc nie pisz, że dopiero teraz Bond porusza istotne tematy.

Zmieniają się czasy i Bond też powinien się zmieniać, ale powinien przy tym pozostawać BONDEM.

ocenił(a) film na 7
Stranger

"Po prostu w/g mnie nowe pokolenia nie czują klimatu starszych Bondów. "

Mam 15 lat i najbardziej lubie filmy z Connerym...

SzOpMaN

Prosze o wybaczenie jesli uraziłem. Chodzi mi po prostu o to ze my, "starsze" pokolenie :) byliśmy, przy najmniej z częścią Bondów, na bierząco. Ja sie urodziłem za czasów Moorea i byc moze dla tego troche bardziej czaje klimat filmów z nim czy z Daltonem. Chodzi tez o pewnego rodzaju sentyment historyczny. Pamiętam plakaty z tych filmów w kinie kiedy miałem po kilka lat :D. Wtedy tez kino było inne. Chodziło w filmach o dobrą zabawe dla widza a nie masakre i litry krwi na ekranie. Niestety większość filmów akcji dąży do "Piły". Az strach sobie wyobrazić Bonda za kilkanaście lat. I tak pewnie będzie czarny (bo to poprawność polityczna) i będziemy skazani na 90 minut lekcji zabijania dla psychopatów.

ocenił(a) film na 6
SzOpMaN

Ja mam 16 i też uważam "Stare Bondy" za najlepsze a najbardziej lubie pierwszego "Dr.No" klasyk ;-).

ocenił(a) film na 2
Bondman

Nie kwalifikujmy wiekowo, a raczej intelektualnie. Uważam, że widać rozbieżność intelektualną między odcinkami z Moorem czy Connerym, a filmami z tym całym Craigiem [przecież to klasa filmów z Jean Claude van Dammem]

aciddrinker

Nie rozumiem dlaczego tak się czepiacie tego Craiga. Przecież to nie on pisze scenariusz... Uważam że nadaje się na nowego Bonda. A co do Casino i Quantum ... racja, Quantum jest słabsze, ale co poradzić jak Vesper zginęła w jedynce ;(

ocenił(a) film na 1
malarkey

do martha_sport,bo miała zginąć bo tak było w książce,a Quantum to już filmowa fikcyjna kontynuacja jeśli tego nie wiesz

ocenił(a) film na 7
Ernst_Stavro_Blofeld

Miałem 7, 8, 9, 10, a teraz mam 17 lat i uważałem i nadal uważam stare filmy o przygodach Jamesa Bonda za najlepsze.
Nowe w ogóle mi nie odpowiadają. Zero klimatu, humoru, fajnych wynalazków, kultowej muzyki.
"Casino royale" i "Quantum of solace" sprawdzają się jedynie jako filmy akcji. Do prawdziwych Bondów im zdecydowanie za daleko.
Szczerze wolałbym żeby wrócił Pierce Brosnan, nie były to co prawda tak świetne Bondy jak z Rogerem Moorem, ale zachowały przynajmniej jakąś część tego magicznego, niepowtarzalnego klimatu.
Ach, ile bym dał aby Roger Moore był nadal w kwiecie wieku i grał w kolejnych częściach o agencie 007. Oczywiście mógłby być to każdy aktor z tamtych czasów. Czy Sean Connery, Timothy Dalton, George Lazenby ewentualnie.
Niestety się już zestarzeli. Mieli swoje pięć minut.
Te magiczne czasy już nie wrócą. Możemy je jedynie wspominać oglądając poszczególne części Jamesa Bonda w telewizji. Wspominać jego kultowe pojedynki z Zorinem, Buźką czy Tee Hee podkreślone cudowną, niepowtarzalną muzyką Johna Barry'ego.
Mam wielki sentyment do tej serii. Strasznie ubolewam na tym że kolejne w zamyśle twórców "Bondy" to typowe filmy akcji.
Na szczęście mogę ciągle wracać do starych części, które mam na płytach DVD. Każdą z tych starych części oglądałem po kilka razy, rekordowo "Szpieg, który mnie kochał", bo aż 24 replaye zaliczyłem.
Za każdym razem gdy je oglądam mimo że znam wszystkie części na pamięć doświadczam jakby czegoś nowego.
Ten klimat podobnie we mnie uderza.
Wszystkie stare części przetrwały próbę czasu. Razem wzięte do kupy są swoistymi arcydziełami do których zawsze miło się wraca.
Trzeba mieć tylko nadzieję że nigdy nie zostaną zakazane i będzie je można wspominać za 50 lat, a co za tym idzie te niepowtarzalne czasy, które ukształtowały "pomnik", którym jest właśnie cała seria z pewnymi wyjątkami o których już wspomniałem.

użytkownik usunięty
MeRkUrY92

Stare Bondy najlepsze. Casino Royale (bo Quantum jeszcze nie widziałem) nie było złe, ale to już nie było to co kiedyś.

Aha. A ty wiesz że te filmy są także w pg-13 Eliasie?

użytkownik usunięty
neo_angin

Kolejny raz nie załapałeś ironii, robisz się jałowy w swoich wypowiedziach, skończ już z pisaniem na tym forum.

Niestety w ironii jesteś słaby. Usuwaj konto.

użytkownik usunięty
neo_angin

Widocznie jestem dobry i zbyt inteligentny byś je zrozumiał :)

Inteligentny to ostatnie co o tobie można powiedzieć.

użytkownik usunięty
neo_angin

Brak ci obiektywizmu.

Obiektywizm nie istnieje, ale to stwierdzenie nie jest dalekie od założenia obiektywizmu.

ocenił(a) film na 9

Ja się w stu procentach zgadzam :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones