PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=811}

W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości

On Her Majesty's Secret Service
6,4 28 116
ocen
6,4 10 1 28116
6,2 13
ocen krytyków
W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości
powrót do forum filmu W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości

Chcę powiedzieć, że film jest świetny, jeden z najlepszych z całego cyklu (Lazenby nie spisał się źle - wręcz przeciwnie), ale niektóre wątki pozostają niewyjaśnione. Oto kilka przykładów:

1. Dlaczego Teresa chciała się zabić?
2. Skąd Blofeld wiedział, że Bond się ożenił, zabijając na końcu jego żonę?
3. Dlaczego Blofeld od początku nie skapnął się, że rozmawia z Bondem, skoro spotkali się wcześniej w "Żyje się tylko dwa razy"?
4. Kim byli ci bandyci na początku i dlaczego chcieli zabić Bonda i Teresę?
5. Dlaczego Sir Hilary Bray mówi Bondowi, że grobowce rodu de Bleauchamp znajdują się w Augsburgu skoro (według słów Blofelda) jest to nieprawda?
6. Dlaczego Blofeld żądał amnestii zamiast kilku milionów?
7. Po co Blofeld i jego ludzie porwali Teresę zamiast zabić ją i Bonda (każdy bandyta by tak zrobił)?

Pewnie znalazłoby się jeszcze więcej przykładów, ale wystarczą te. Są to moim zdaniem kwestie niewyjaśnione, ale nie umniejsza to filmowi tego, że jest świetny.

ocenił(a) film na 8
kinomaniak45111

Mi bardziej ubliża George Lazenby aniżeli te pytania, sam film jest dobry jednakże gdyby Connery zdecydował się na grę w nim uważam że byłby to już "Bond kompletny", co do pytań:
1. Z tego co pamiętam z książki Teresa była nieszczęśliwie zakochana, a potem porzucona.
2. Można to tłumaczyć że zawsze miał swoich ludzi gdzie trzeba w końcu SPECTRE to również kontrwywiad.
3. Tutaj mamy ewidentnie błąd scenarzystów. poniższe komentarze opisują tę sprawę szerzej.
4. To byli goryle Draco którzy "pilnowali" Teresy.
5. tutaj również nie rozumiem, mały szczegół ale znowuż błąd w scenariuszu.
6. Zawsze to coś innego aniżeli "zwykły" okup, można to tłumaczyć snobizmem Blofelda który chciał uzyskać także tytuł szlachecki i uchodzić za szanowaną personę.
7. To schemat Bondowski - przeciwnik Bonda zawsze go więzi aby mógł upajać się przed nim rychłym zwycięstwem które jednakże z ww. powodu nigdy nie nadchodzi i to Bond jest zawsze górą.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
domo18

1. Bo od dawna miała problemy psychiczne, które jeszcze pogłębiły zdrada i śmierć jej męża, który zginął ze swoją kochanką w wypadku samochodowym.
2. Bo to goddamn Blofeld. :P
3. Bo wg chronologii książkowej Blofeld i 007 spotykali się dopiero w tej powieści (książkowe "OMSS" poprzedza wydarzenia z "You Only Live Twice"). W początkowej wersji scenariusza była linijka mówiąca o tym, że Bond przeszedł niedawno operację plastyczną (co miało tłumaczyć dlaczego wygląda inaczej niż w poprzednich filmach i dlaczego jego wrogowie go nie rozpoznają), ale ostatecznie kwestia ta nie pojawia się w filmie i m.in. dlatego mamy taką konfuzję.
4. Jak wyżej. Dziwi mnie jedynie czemu przystawiali Teresie nóż do gardła, ale może Draco im zezwolił na takie środki. W książce przedstawiono to logiczniej, acz mniej widowiskowo.
5. Bond nie powtarza dokładnie słów Bray'a, mówi że była tam i siedziba, i grobowce (Bray powiedział mu tylko, że Bleuchampowie mieli w Augsvburgu siedzibę).
6. Bo zaczęło mu już "odbijać" (w książkach jego choroba psychiczna miała ciekawy finał - polecam lekturę "You Only Live Twice"), plus wspomniany snobizm.
7. Jak wyżej, plus Blofeld poczuł miętę do Teresy. :P

ocenił(a) film na 10
Rodion_Raskolnikow

Ja tylko dodam, że nie należy się doszukiwać prawdopodobieństwa czy nawet logicznych rozwiązań w filmie, który jest fikcją. Gdyby nie było tego wszystkiego o czym piszecie, to nie byłoby kina. Kręcenie bowiem wszystkiego w sposób najbliższy prawdzie i logice spowodowałoby, że film (nie tylko ten) byłby koszmarnie nudny. Trzeba na wszystko spojrzeć z przymrużeniem oka.

Rzeczywiście tutaj twórcy zaliczyli tylko jedną małą wpadkę - spotkanie Bonda i Blofelda. Przecież spotkali się już wcześniej w 'Żyje się tylko dwa razy', a jednak teraz Blofeld zachowywał się tak, jakby nigdy wcześniej Bonda nie spotkał. No ale powiedzmy, że nie ma to aż takiego znaczenia. Liczy się, że akcja gna do przodu, na łeb na szyję. I że wbrew utartym opinią jest to jeden z najfajniejszych odcinków cyklu o 007.

ocenił(a) film na 9
kinomaniak45111

Co do spotkania Bonda i Blofelda, faktem jest że chronologia jest pomieszana, jednak zdaje się to być zupełnie zrozumiałe po jednej kwestii.
Kiedy Sean Connery po raz pierwszy nie zagrał w "Bondzie" musiano zastąpić go innym aktorem. Aby wyjaśnić inny wygląd agenta 007 chciano początkowo zacząć film od sceny operacji plastycznej Bonda.
To wiele wyjaśnia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones