PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=811}

W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości

On Her Majesty's Secret Service
6,4 28 122
oceny
6,4 10 1 28122
6,2 13
ocen krytyków
W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości
powrót do forum filmu W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości

Top 5 najlepszych Bondow

ocenił(a) film na 10

Oto jaki powinien byc Bond - film SZPIEGOWSKI. Twarz Lazenby;ego faktycznie troche dziwnie wygladala w roli Bonda (nie pasowala mi za bardzo) ale gral sie jak na szpiega przystalo (byl tez najlepszy w walce wrecz sposrod wszystkich aktorow grajacych Bonda, i byl na tyle dobry ze zainteresowal sie nim pozniej sam Bruce Lee). Magiczny klimat zimnych Alp, najlepszy z Blofeldow (Savalas zagral go kapitalnie), wiernie odwzorowana intryga z ksiazki oraz niezapomniany "We Have All The Time In The World" Louis'a Armstrong'a sprawiaja ze ten Bond jest niepowtarzalny. Tak niska ocena to zgroza.

ocenił(a) film na 9
Izzy_B

Dokładnie najlepszy z serii Bondów i to bezkonkurencyjnie szkoda ino że Sean Connery tu nie zagrał ale to akurat szczegół no i nie zapominajmy o fantastycznej Dianie Rigg.A tak niska ocena to jedna z wielu pomyłek filmwebu :)

emm79

Otóż to !

ocenił(a) film na 8
Izzy_B

Świetny Bond,ale wytłumacz to gimbusom, którzy zakochali się w blondasie i najlepszy Bond to dla nich Casino i ta druga szmira.

balech

Obejrzałem wszystkie części "Bondów" i wcale nie uważam, żeby Craig był najgorszy. Nowe części robione są w innej konwencji. Bardziej realistycznej. I trudno je porównywać. Pierwsze ekranizacje były to po prostu bajki, które starszym kojarzą się z młodością, dlatego nic nie da siędo nich porównać. Mi najbardziej np. podobał się P.B. Potem Moore i dopiero Connery. Ale nie uważam, żeby Craig był dużo gorszy. Po prostu tak miał zagrać i tyle.

użytkownik usunięty
balech

Hah, nie jestem gimbusem a jakoś Craig według mnie wypadł najlepiej. Ale nie, nie podoba mi się świetny Lazenby to nim jestm. Twoimi słowami wcale nie okazałeś się lepszy niż gimbusy.

balech

Kogo nazywasz gimbusem, Rogera Moore'a? Facet ma 80 lat i znał wszystkich Bondów osobiście, więc chyba jest jakimś autorytetem w tej kwestii.

ocenił(a) film na 8
Izzy_B

Również wysoko oceniam "OHMSS" (wyżej niż większość bondów z Moorem), ale nie zgodzę się, że był najlepszy czy jednym z najlepszych.
Mógł być, ale w osiągnięciu perfekcji przeszkodziły dwie rzeczy:
1. George Lazenby - facet nie jest taki zły jak go malują, w scenach romantycznych jest nawet dobry, położyły go natomiast sceny bondowskiego humoru, które w moim odczuciu wypadły bardzo sztucznie, teksty, które wypowiada po prostu nie pasują do niego.
2. Przyspieszone sceny walki - kompletnie nie rozumiem co to miało być? Protoplasta "shaking hand camera" czy jak to badziewie z nowych filmów się nazywa? W recenzji ktoś pisze, że Aussie był najlepszy w walce wręcz...w takim razie dlaczego nie pokazano tego tradycyjnie? Wypadłoby duuużo lepiej.

Poza tymi dwoma wadami wszystko pierwsza klasa, na czele z piękną i szaloną Tracy.
Blofeld też dobry, mimo że inny pod większością względów niż w "You only live twice".

Ocena rzeczywiście zbyt niska, spokojnie powinno być 7.0.
Wydaje mi się też, że po premierze i zachwytach nad "Casino Royale" również "OHMSS" spotyka się z cieplejszym odbiorem. W końcu to najbardziej podobny do "Casino..." film z serii.

Moja ocena: 8/10

ocenił(a) film na 8
Izzy_B

Jeden z lepszych Bondów, Lazenby akurat był ciekawą odmianą jako 007 i do tego filmu mi pasował, ale nie on tu grał pierwsze skrzypce. Savalas - świetna rola, dziewczyna Bonda Tracy jakaś taka fajna, miło się ją oglądało;) Świetne ujęcia i połączona z nimi muzyka, do tego jak ktoś napisał, klimat zimowych Alp. Film, który po prostu bardzo dobrze się ogląda.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones